Witam bardzo serdecznie !!!

Co prawda nie myślałam nigdy o założeniu własnego bloga, jednak pod naciskiem mojej przyjaciółki poddałam się jej prośbom ... i oto jestem. W końcu dziś są Walentynki a ja bardzo chciałam sprawić jej choć malutką niespodziankę. Mam nadzieję, że plan siępowiódł. Wszystko co do tej pory udało mi się własnoręcznie wykonać - było robione "do szuflady" ewentualnie dla naprawdę najbliższych mi osób. Zważając na to,że nie miałam zamiaru ujawniać moich prac niestety nie zostały one przeze mnie uwiecznione, czego oczywiście w obecnym czasie niezmiernie żałuję... Jednak od kiedy Dariucha zaraziła mnie swoimi przesłodkimi laleczkami, królisiami, aniołkami ... zaczęlam się od niej coraz bardziej zarażać i w obecnej chwili dzień bez maszyny (która już na stałe wkomponowała się w scenerię mojej kuchni) jest dniem straconym. W każdym razie baaaardzo jej za to dziękuję. Są to wyczekiwane przeze mnie chwile aby oderwać się troszkę od codziennych obowiązków . Prezentuję zatem kilka moich prac, tych mniej lub bardziej udanych i liczę na wyrozumiałość :)

czwartek, 18 lutego 2010

Takie cosik

Taki oto wieszaczkowy organizer uszyłam na śwetlicę do której uczęszcza moja córcia. Kieszoneczki mniejsze oraz większe pomieszczą na pewno wiele "przydasi".

2 komentarze:

  1. Śliczniutkie cosik Słoneczko, z przyjemnością zobaczyłabym zbliżone zdjęcia na kieszonki. Buziaczki dla dzieciaczków!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi sie podoba.Takie cosik właśnie też chce sobie uszyć.Ale jakoś nie moge sie zabrać.Brak materiałów,może dlatego.
    SERDECNIE SERDECZNIE POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń