Witam bardzo serdecznie !!!

Co prawda nie myślałam nigdy o założeniu własnego bloga, jednak pod naciskiem mojej przyjaciółki poddałam się jej prośbom ... i oto jestem. W końcu dziś są Walentynki a ja bardzo chciałam sprawić jej choć malutką niespodziankę. Mam nadzieję, że plan siępowiódł. Wszystko co do tej pory udało mi się własnoręcznie wykonać - było robione "do szuflady" ewentualnie dla naprawdę najbliższych mi osób. Zważając na to,że nie miałam zamiaru ujawniać moich prac niestety nie zostały one przeze mnie uwiecznione, czego oczywiście w obecnym czasie niezmiernie żałuję... Jednak od kiedy Dariucha zaraziła mnie swoimi przesłodkimi laleczkami, królisiami, aniołkami ... zaczęlam się od niej coraz bardziej zarażać i w obecnej chwili dzień bez maszyny (która już na stałe wkomponowała się w scenerię mojej kuchni) jest dniem straconym. W każdym razie baaaardzo jej za to dziękuję. Są to wyczekiwane przeze mnie chwile aby oderwać się troszkę od codziennych obowiązków . Prezentuję zatem kilka moich prac, tych mniej lub bardziej udanych i liczę na wyrozumiałość :)

środa, 19 maja 2010

Półeczka

Postanowiłam zrobić sobie mały prezencik (powiedzmy,że na dzień Matki :)) i zakupiłam taką oto małą białą półeczkę. Niby taka mała złożenie jej zajęło mi ponad godzinę. Chyba więcej w niej śrubek, gwożdzików i wkręcików niż samego drewna.

Jednak ja, jak to ja musiałam dodać coś od siebie.
Tu sznureczek,




tam koroneczka




oraz kilka haczyków,



plus dodatkowa półeczka między szufladkami.




 A oto efekt moich poczynań. Niby nic oszałamiającego ale mnie się podoba.



na półeczce ustawiłam jeszcze świeżo nabyte pojemniczki do przypraw oraz kankę zdobytą na targu staroci.







Pozdrawiam ciepło. M.

poniedziałek, 10 maja 2010

Poduszkowo.

Jakiś czas temu zostałam poproszona o uszycie 12 poduszek na świetlicę dla dzieci. Zgodziłam się oczywiście z miłą chęcią i uszyłam poduchy a do nich taki oto kuferek.


Udało mi się także wykombinować pojemniczek dla koleżanki na kuchenne szpargałki.



Szaleństwa nie ma z tym moim szyciem, ale przynajmniej miałam zagwarantowaną chwilę relaksu. Pozdrawiam majowo :)