Witam bardzo serdecznie !!!

Co prawda nie myślałam nigdy o założeniu własnego bloga, jednak pod naciskiem mojej przyjaciółki poddałam się jej prośbom ... i oto jestem. W końcu dziś są Walentynki a ja bardzo chciałam sprawić jej choć malutką niespodziankę. Mam nadzieję, że plan siępowiódł. Wszystko co do tej pory udało mi się własnoręcznie wykonać - było robione "do szuflady" ewentualnie dla naprawdę najbliższych mi osób. Zważając na to,że nie miałam zamiaru ujawniać moich prac niestety nie zostały one przeze mnie uwiecznione, czego oczywiście w obecnym czasie niezmiernie żałuję... Jednak od kiedy Dariucha zaraziła mnie swoimi przesłodkimi laleczkami, królisiami, aniołkami ... zaczęlam się od niej coraz bardziej zarażać i w obecnej chwili dzień bez maszyny (która już na stałe wkomponowała się w scenerię mojej kuchni) jest dniem straconym. W każdym razie baaaardzo jej za to dziękuję. Są to wyczekiwane przeze mnie chwile aby oderwać się troszkę od codziennych obowiązków . Prezentuję zatem kilka moich prac, tych mniej lub bardziej udanych i liczę na wyrozumiałość :)

środa, 17 lutego 2010

Dla bliźniaczek :)

Do króliczkowych bliźniaczek postanowiłam jeszcze dorobić kapciuszki. Jak na moje pierwsze paputki nie są chyba takie złe.
Dziewczyny, dziękuję wam za to, że mnie czasem odwiedzacie oraz za miłe słowa, które naprawdę wiele znaczą. Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Oby do wiosny !!!




3 komentarze:

  1. Kapciuszki są rewelacyjne Martusiu, widzę że szykuje się cudowna paczka dla dziewczynek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jeszcze w planie karteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie są i króliczki i buciki, fajnie ci to idzie. :)))

    OdpowiedzUsuń